Wycieczka w Pieniny klas 4c i 5a - 29-05-2017

DZIEŃ 1:

Nasza wspaniała przygoda rozpoczęła się 17.05, w środę. Wszyscy zebraliśmy się pod szkołą o godzinie 7:45, pożegnaliśmy się z rodzicami, a następnie odjechaliśmy. Podczas jazdy słuchaliśmy muzyki, żartowaliśmy oraz rozmawialiśmy razem na różne tematy.

Podczas jazdy słuchaliśmy muzyki, żartowaliśmy oraz rozmawialiśmy razem na różne tematy. Do celu dojechaliśmy szybko, a co najważniejsze bezpiecznie. Gdy przybyliśmy na miejsce, od razu poszliśmy zdobywać szczyt Trzech Koron. Droga była dość męcząca i długa, dlatego też co jakiś czas robiliśmy przerwy na odpoczynek. Jednak wytrwaliśmy i doszliśmy do celu.
Ze szczytu widać było wspaniałe widoki, którymi długo zachwycaliśmy się.
Następnie wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Szczawnicy na lody, a potem do ośrodka ,,Kasztel” w Nidzicy, gdzie zjedliśmy pyszną obiadokolację.
Rozpakowaliśmy się, a resztę dnia przeznaczyliśmy na zabawy i nabieranie sił na następny dzień pełen wrażeń.

DZIEŃ 2:

Na drugi dzień, po zjedzeniu wyśmienitego śniadania, pojechaliśmy zwiedzać Wąwóz Homole. Gdy zakończyliśmy przechadzkę, udaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas pod wyciąg narciarski. Wyjechaliśmy nim na samą górę, podziwiając piękno otaczającego nas świata (oczywiście bez nart :D). To samo w sobie było bardzo przyjemną atrakcją. Większa jednak czekała na nas na szczycie. Była to mianowicie Zjeżdżalnia Wózkowa ”Palenica”. Bardzo przypominała tor bobslejowy. Po emocjonujących doznaniach zeszliśmy na dół. Tym razem autokar zawiózł nas do ośrodka na obiado-kolację. Następnie był czas wolny, zaś wieczorem także było ognisko z kiełbaskami. I tak oto zakończył się nasz drugi dzień pobytu w górach.

DZIEŃ 3:

Trzeciego dnia zjedliśmy śniadanie i niestety poszliśmy się pakować. Następnie walizki zanosiliśmy do autokaru. Podjechaliśmy nim do Szczawnicy, a potem wraz z panem przewodnikiem udaliśmy się na zaporę. Widać z niej było piękny zamek. Patrząc pod nogi można było ujrzeć zwodniczy malunek. Przedstawiał on wodospad, wrażenie było takie jakbyśmy zaraz mieli tam wpaść. Po skończonych oględzinach udaliśmy się z powrotem do naszego środka transportu. Tym razem pojechaliśmy na granicę Polsko-Słowacką, na rafting (czyli spływ pontonowy). Dostaliśmy zielone kapoki, żółte kaski oraz pagaje. Wsiedliśmy do ośmioosobowych żółtych pontonów. Podczas półtoragodzinnego rejsu podziwialiśmy piękne krajobrazy górskie. Nie zabrakło również zabawy. Lekko zmoknięci, ale szczęśliwi udaliśmy się do autokaru. Pojechaliśmy coś przekąsić, a następnie był czas na kupowanie pamiątek. Po skończonym zajęciu odjechaliśmy ze Szczawnicy. Moim zdaniem, to była BARDZO udana wycieczka. 🙂

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status